Chorzy psychicznie nas przerażają, dlaczego?
Sanizm, czyli uprzedzenia do osób z zaburzeniami psychicznymi. Zatrzymam się na chwilę, przy tym temacie i napiszę co w głowie mi siedzi. Istnieją różne rodzaje chorób psychicznych. zaburzenia lękowe: fobie, lęk uogólniony, zaburzenia paniczne, lękliwość społeczna. zaburzenia psychotyczne: schizofrenia, psychoza. zaburzenia nastroju: choroba afektywna dwubiegunowa, depresja, cyklotymia. i inne. Wiele z nich łączy jedno. Chorych często postrzega się jako niebezpiecznych, nieprzewidywalnych, z rozdwojeniem jaźni. Choroby budzą lęk. Często ten lęk wywodzi się z niewiedzy.Wolimy ich ignorować i nie widzieć. Ludziom chorym na schizofrenię, bo o nich będę dzisiaj pisać, często trudno się porozumieć, bo ich przeżycia, sposób odbierania rzeczywistości, reagowania na nią, diametralnie różnią się od tego, jak na świat i siebie patrzą ludzie zdrowi. My z klei boimy się, że nam coś zrobią, albo tego, że nie będziemy potrafili się z nimi porozumieć i ich nieobliczalnych zachowań. Wszystko to sprowadza się do jednego, czyli niewiedzy. Woli się oddalić od schizofrenika, niż spróbować z nim porozmawiać. Powszechnie uważa się, że schizofrenicy są niebezpieczni dla otoczenia i dla samych siebie. Owszem, zdarza się to w ostre fazie choroby. Jednak niebezpieczni bywają również ludzie, którzy nie posiadają żadnej choroby psychicznej. To dlaczego boimy się ludzi dotkniętymi chorobami psychicznymi, np schizofreników? Zewsząd dochodzą do nas informację, że osoba dokonująca jakiejś brutalnej zbrodni, była nienormalna, schizofreniczna lub seryjnym mordercą. Takie opisy często są używane zamiennie. Jeśli słyszymy o ludziach chorych to przeważnie z gazet czy telewizji i odnosi się to głównie do zbrodni. Utrwala się nam obraz osoby niebezpiecznej i kojarzy się ona głównie z osobą nieobliczalną. Dlatego wiele osób nie mówi o swojej chorobie. Nie chcąc być oceniani, przez pryzmat choroby. Dlatego nie trzeba się ich bać. Nie trzeba się obawiać o swoje życie, przebywając wśród nich. Ludzie chorzy na schizofrenię, często sami zgłaszają się do lekarza, kiedy ich stan się pogarsza. Choroba jest dla nich cierpieniem, takim, które przeżywają w samotności, bo chorzy nie potrafi podzielić się z innymi tym, co się z nimi dzieje. A jeśli próbują, zwykle nikt ich nie rozumie. Schizofrenicy często bardziej się boją ludzi niż oni ich. Dlatego nie odtrącajmy ich, tylko spróbujmy zrozumieć tą chorobę. Czego możemy dowiedzieć o schizofrenii
Schizofrenia jest jedną z najczęstszych ciężkich chorób psychicznych, dotykającą około
24 miliony ludzi na świecie .Uważa się, że jej przyczyną są zaburzenia równowagi pomiędzy
substancjami chemicznymi w mózgu.Charakterystyczną cechą schizofrenii jest występowanie epizodów psychotycznych (urojeń, omamów, zdezorganizowanego zachowania) oraz okresów zubożenia emocjonalnego, apatii i wycofania.
Wiele ludzi, którzy nauczyli się żyć z chorobą, udaje im się funkcjonować i żyć normalnie. Często nie chcą się oni jednak przyznać przed nowo poznanymi osobami, że biorą leki, lub nadal chorują. Zdają sobie sprawę z tego, że gdy pierwszy raz zachorowali zachorowali znajomi i przyjaciele dosyć szybko się wycofali i zostali sami.
Pamiętaj, chory na schizofrenię nie przestaje być człowiekiem, osobą, obywatelem. Ludzie cierpiący na schizofrenię pracują, zakładają rodziny i kiedy wychodzą. Ukrywa się w samotności w obawie przed odtrąceniem czy agresją ze strony otoczenia. Schizofrenia nie jest chorobą zakaźną, nie należy unikać osób chorych!
Choroba nie omija również ludzi znanych. Przykładem może być, Philip K. Dick amerykański pisarz science fiction, który miał znaczący wpływ na rozwój tego gatunku literackiego. a na podstawie jego prozy powstały takie filmowe hity, jak: „Raport Mniejszości”, „Łowca Androidów”, „Pamięć Absolutna”, „Next”, „Zapłata”, „Przez ciemne zwierciadło” czy „Władcy umysłów”.
Kolejnym przykładem sławy, która choruje na schizofrenię jest Brian Wilson, amerykański muzyk, znany przede wszystkim jako lider, wokalista i basista zespołu The Beach Boys.Wybitny aktor Anthony Hopkins do problemów ze zdrowiem przyznał się sam. Jak sam przyznaje, jest pod stała kontrolą psychiatry i kontroluje swoją chorobę farmakologicznie.


Znam kilka osób borykających sie z tym problemem i sa oni bardzo szykanowani. Moja kuzynka choruję właśnie na schizofrenię i szczerze powiem, ze wiele osób jej nie rozumie. W pracy nikt nic nie wie a ona sama nie bardzo ma się z kim z tym podzielić. Często słyszała od osób, z którymi udało się jej porozmawiać i przyznać się do choroby, niby żartem"ale nic nie nie zrobisz nie?"
OdpowiedzUsuńKiedy mi to mówiła to byłam przerażona takim zachowaniem. Wszędzie się mówi, nie obrażaj czarnoskórych bo oni w życiu dużo przeszli. Szanuj osoby o innej orientacji seksualnej. A osoby borykające się z poważnymi chorobami psychicznymi to kto zrozumie? Też siedzą w ukryciu i nie potrafią sobie poradzić ze swoimi lękami. Więcej takich postów! Będę polecać bloga, bo jest tego wart. Otwiera oczy na nietolerancję względem osób psychicznie chorych, które bywają mądrzejsze od tych "normalnych".